Z powodu

Because Of

tłumaczenie  Mirosław Dworniczak

Z powodu kilku pieśni
W których mówiłem o ich tajemnicy
Kobiety były
Szczególnie łaskawe
Dla mojego sędziwego wieku.
Robią tajne miejsce
W swoim zagonionym życiu
I wiodą mnie tam.
Rozbierają się
Każda na swój sposób
I mówią:
"Spójrz na mnie Leonardzie
spójrz ten ostatni raz".
A potem nachylają się nad łóżkiem
I otulają mnie
Jak drżące dziecko.
 

Z powodu

tłumaczenie Zdzisław Przybyło
 

Z powodu kilku pieśni
Sławiących ich tajemniczość
Kobiety okazały się
Niezwykle uprzejme
Dla mej starości
Tworzą tajemne miejsca
W zabieganym życiu
I zabierają mnie tam..
Obnażają się
Każda na swój sposób
I mówią mi :
„Spójrz na mnie Leonardzie
Spójrz na mnie ostatni raz”
Potem nachylają się nad łóżkiem
Okrywają mnie sobą
Jak  niemowlę, które drży

Leonard Cohen

Because of a few songs
Wherein I spoke of their mystery,
Women have been
Exceptionally kind
to my old age.
They make a secret place
In their busy lives
And they take me there.
They become naked
In their different ways
and they say,
"Look at me, Leonard
Look at me one last time."
Then they bend over the bed
And cover me up
Like a baby that is shivering.

 

Chwała poranna Morning Glory

tłumaczenie Mirosław Dworniczak

Bez słów tym razem? Bez słów.
Czasem bywa tak, że nic nie można zrobić.
Nie tym razem.
Czy to cenzura? Czy to jest cenzura?
Nie, to jest ulatnianie. Nie, to jest ulatnianie.
Czy to dokądś prowadzi?
Do ogrodu. Do ogródka. Idziemy podjazdem.
Czy idziemy w stronę... Jesteśmy w ogródku.
... jakiejś transcendentalnej chwili?
Już prawie świta. To prawda. To jest to.
Czy poruszamy się w kierunku jakiejś transcendentalnej chwili?
To prawda. To jest to.
Czy myślisz, że uda ci się w końcu? Tak.
Czy myślisz, że uda ci się w końcu?
Tak, to możliwe.
Zamieniam się w słuch. Zamieniam się w słuch.
O, chwało poranna!

Leonard Cohen

No words this time? No words.
No, there are times when nothing can be done.
Not this time.
Is it censorship? Is it censorship?
No, it’s evaporation. No, it’s evaporation.
Is this leading somewhere?
Yes. We’re going down the lane. Is this going somewhere?
Into the garden. Into the backyard.
We’re walking down the driveway. Are we moving towards.
... We’re in the backyard. ...some transcendental moment?
It’s almost light. That’s right. That’s it.
Are we moving towards some transcendental moment?
That’s right. That’s it.
Do you think you’ll be able to pull it off? Yes.
Do you think you can pull it off?
Yes, it might happen.
I’m all ears. I’m all ears.
Oh the morning glory!

Villanelle naszych czasów

Villanelle For Our Time

tłumaczenie Maciej Froński
 

Gdy serce tęskni w każdym z nas,
Gdy nas namiętność gna i ból,
Na donioślejsze role czas.

Niech grzmi tej prawdy ciągły bas:
Znika hierarchia ludzkich ról,
Gdy serce tęskni w każdym z nas.

Bliższy nam walet był niż as,
Lecz gdy się w każdym zbudził król,
Na donioślejsze role czas.

I miejsca brak dla wiar i ras,
I zależności różnych pól,
Gdy serce tęskni w każdym z nas.

I nie przez chciwość, co dla mas
Jest jak dla łodzi morska sól,
Na donioślejsze role czas.

Zmieńmy porządek jeszcze raz,
Ład, który znaczy śmierć od kul,
Gdy serce tęskni w każdym z nas,
Na donioślejsze role czas

 

 

 

 

Villanella* na nasze czasy
 

tłumaczenie Zdzisław Przybyło
 

Od serca poszukiwań gorzkich
Ponaglanych bólem i namiętnością
Wznosimy się do rzeczy ważkich
Z tą wiarą idąc od rzeczy niskich
Dochodząc jedności z ludzkością
Od serca poszukiwań gorzkich
Zakochani w sprycie, łatwości
Lecz teraz zręczniejszą dłonią i myślą
Wznosimy się do rzeczy ważkich
Oddalamy pomniejsze lojalności
Nie stanie rasy, ni wiary w przyszłości
Od serca poszukiwań gorzkich
Nie krocząc droga sprzedajności
Co zwiodła masy żądza nowych łupów
Wznosimy się do rzeczy ważkich
Sztuki i prawa prostując ścieżki
Których symbolem  miliony trupów
Od serca poszukiwań gorzkich
Wznosimy się do rzeczy ważkich

*villanella

 

 (wł.) muz. żywa, radosna pieśń neapolitańska z XVI w.,    o prostym układzie akordowym, gł. na trzy lub cztery głosy

Frank Scott (1899-1985)

From bitter searching of the heart,
Quickened with passion and with pain
We rise to play a greater part.
This is the faith from which we start:
Men shall know commonwealth again
From bitter searching of the heart.
We loved the easy and the smart,
But now, with keener hand and brain,
We rise to play a greater part.
The lesser loyalties depart,
And neither race nor creed remain
From bitter searching of the heart.
Not steering by the venal chart
That tricked the mass for private gain,
We rise to play a greater part.
Reshaping narrow law and art
Whose symbols are the millions slain,
From bitter searching of the heart
We rise to play a greater part.

 

Droga Heather Dear Heather

tłumaczenie  Mirosław Dworniczak

Droga Heather
Przespaceruj się obok mnie jeszcze raz
Z drinkiem w dłoni
I z nogami zbielałymi
Od zimy
 

Droga jesieni*


tłumaczenie Zdzisław Przybyło

 
Droga Jesieni
Proszę, przejdź koło mnie znów
Z drinkiem w dłoni
I nogami pobielałymi
Od zimy

 

* Heather, to imię żeńskie, ale także oznacza w jęz. angielskim :  wrzos - jedyną roślinę, która kwitnie podczas zimy. Jest to dla mnie wiersz głęboko metaforyczny i kompletnie nie przetłumaczalny na polski bez zasadniczej zmiany jego treści, którą odbieram tak : stary Leonard - 70 na karku,  pragnie przeżyć jeszcze jedną zimę, czyli po prostu trochę sobie jeszcze pożyć dlatego życzy sobie spotkania z Panią Jesienią, żeby koło niego przeszła...

Leonard Cohen

Dear Heather
Please walk by me again
With a drink in your hand
And your legs all white
From the winter

 


 

Słowik

Nightingale

tłumaczenie Mirosław Dworniczak


Dedykowane Carlowi Andersonowi (1945-2004)

 

W pobliżu lasu dom mój stał

Twój śpiew wciąż u mnie gościł

I słodko było, dobrze tak

Początek to miłości

 

Żegnaj już słowiku mój

Od dawna się znaliśmy

Twa pieśń ucichła teraz już

Las zamknął cię wśród liści

 

Słońce już kończy dzienny znój

Zmierzch dawał sygnał śpiewu

Spoczywaj już słowiku mój

W gałązkach ostrokrzewu

 

Żegnaj już słowiku mój

Żyłem, by ciebie słyszeć

I choć gdzieś pewnie śpiewasz znów

Tu zostawiłeś ciszę

Leonard Cohen and Anjani Thomas
 

Dedicated to Carl Anderson (1945-2004)

I built my house beside the wood
So I could hear you singing
And it was sweet and it was good
And love was all beginning
Fare thee well my nightingale
‘Twas long ago I found you
Now all your songs of beauty fail
The forest closes ‘round you
The sun goes down behind a veil
‘Tis now that you would call me
So rest in peace my nightingale
Beneath your branch of holly
Fare thee well my nightingale
I lived but to be near you
Tho‘ you are singing somewhere still
I can no longer hear you

 

 

 

Nauczycielowi To A Teacher

tłumaczenie Mirosław Dworniczak


Dedykowane A. M. Kleinowi (1909-1972

Zraniony raz na zawsze odchodzi w ciszę.
Długotrwały ból mija i nie zostaje po nim pieśń.
Któż może stać obok ciebie tak blisko Edenu,
Gdy oślepiłeś oczy wszystkich wzniesionym wysoko
Ostrzem, które w drżenie wprawiło każdego baranka i syna?
A teraz cisza domu wariatów, gdzie
Cienie żyją w krokwiach jak
Zmęczone dniem nietoperze,
Aż do chwili gdy zakręcony umysł, sygnał radaru,
Skusi je do wyolbrzymienia do rozmiarów góry
na białej kamiennej ścianie
Twojej maleńkiej bezsilności.
Jak mógłbym zostawić cię w takim domu?
Czyż nie ma już więcej świętych lub czarodziejów
Sławiących szlaki uczniami,
Nie ma już zła, które można by ogłuszyć uderzeniem
Wilgotnego, czerwonego języka?
Czy poznałeś Mesjasza w lustrze
I spocząłeś, bo w końcu nadszedł?
Pozwól, że przy twym boku, Nauczycielu, zawołam o pomoc.
Wszedłem pod ten ciemny dach
Nieustraszony, jak uhonorowany syn
Wchodzi do domu ojca.

Leonard Cohen (words from Spice-Box of the Earth)

Dedicated to A. M. Klein (1909-1972)

Hurt once and for all into silence.
A long pain ending without a song to prove it.
Who could stand beside you so close to Eden,
When you glinted in every eye the held-high
razor, shivering every ram and son?
And now the silent loony bin, where
The shadows live in the rafters like
Day-weary bats,
Until the turning mind, a radar signal,
lures them to exaggerate
Mountain-size on the white stone wall
Your tiny limp.
How can I leave you in such a house?
Are there no more saints and wizards
to praise their ways with pupils,
No more evil to stun with the slap
of a wet red tongue?
Did you confuse the Messiah in a mirror
and rest because he had finally come?
Let me cry Help beside you, Teacher.
I have entered under this dark roof
As fearlessly as an honoured son
Enters his father’s house.